sobota, 27 czerwca 2015

Piractwo jest w dechę! Oto sześć dowodów

Ponoć wszyscy to robiliśmy, i mieliśmy ku temu dobry powód. Czas skończyć z poczuciem winy i przyznać się raz a dobrze.

Powiem to otwarcie: ściągałem. I to nie raz. Mój pierwszy był w podstawówce, gdy podbiegłem do koleżanki i ściągnąłem jej sukienkę. A potem wyrzuciłem ją przez okno. Koleżankę, znaczy. Wychowawczyni pogniewała się na mnie tak bardzo, że obniżyła mi ocenę za zachowanie do bardzo dobrego. Pewnie chciała pójść dalej, ale miałem wtedy z 17 lat i byłem o 20 centymetrów wyższy od niej, i to po tym, gdy już stała na ramionach dyrektorki, więc nie słyszałem za bardzo, co tam mówiła. A to, zdaniem sędziego, było wystarczającym argumentem, by określić mnie jako niezdolnego do odbycia poważniejszej kary. Na szczęście potem zamknęli mnie w małym pokoiku z dostępem do Internetu, więc od tamtego momentu całkowicie przestały mnie interesować trójwymiarowe kobiety...

...to chyba najbardziej chory fragment fan-fiction jaki w życiu wymyśliłem. I tak pewnie niektórzy nie załapią żartu na temat całej reszty tych publikacji, ale zaryzykuję. A teraz, bez zwlekania: pięć dobrych rzeczy wynikających ze ściągania.


niedziela, 14 czerwca 2015

"Sense8". Serialowy gigant, który może się udać.

Dzisiaj widownia dzieli się z  grubsza na dwa zespoły. W jednym są ludzie chcący obejrzeć coś szybko, już, teraz. Zazwyczaj olewają oni seriale, bo przecież w tym czasie można obejrzeć kilka filmów, ale ja już się zabiorą to oglądają 8 sezonów w tydzień. Nie wiadomo, po co to robią, bo chyba nic w nich z tych seansów nie zostaje, ale skoro im to pasuje to pewnie mają ważny powód. Mi to nie przeszkadza. Oni "Sense8" raczej nie pukną, bo ten jeden seans zajmie im 5 lat. A przecież w tym czasie można obejrzeć z 7000 fabuł!

Drugą grupą są ludzie, którzy nie przepadają za kinem. Czasem coś obejrzą, ale też szybko się nudzą, jeśli nie ma czegoś mocniejszego. Dla nich akcja musi pędzić cały czas, od pierwszego odcinka, nie ma tu miejsca na budowanie świata i takich tam pierdół. Sam konkret, bez lania wody. Tacy ludzie odbiją się od "Sense8", ponieważ tutaj twórcy poświęcili więcej uwagi wznoszeniu konstrukcji, na której oprą się pozostałe sezony, niż na fabule.

Są też inni, podobni do mnie. Ludzie, którzy poświęcili cały miesiąc by obejrzeć "Babylon 5" a dwa lata później wciąż nie mogą się zamknąć "jaki to był cudowny serial!" Tacy ludzie po obejrzeniu "Sense8" złapią kciuk, i będą go trzymać, by ten projekt się udał.



wtorek, 2 czerwca 2015

Ulubione piosenki 2015 roku

Z tego co patrzyłem po ostatnich latach to ludzie lubią robić podsumowania półroczne muzyki, więc i sam zrobię coś takiego. O tym, że nowa muzyka jest na poziomie - już pisałem. Nie wiem, dlaczego jest powszechnie uważane inaczej. Dlatego teraz tylko playlista piosenek z 2015 roku, o których chcę pamiętać i za wiele lat. Głównie rock. Na obecną chwilę 10 utworów trwających prawie godzinę. Zaskakujące, że 7 z nich to utwory długie, instrumentalne lub stworzone przez kobiety.



Tę listę można przesuwać... żeby nie było jak ostatnio ;-)

Tradycyjnie nie mam pojęcia, co się dzieje w muzyce poza terenem który poznałem. Przeglądam "Top listy" i nic mi te tytuły nie mówią. Wykonawcy - czasem tak, ale cieszą się złą sławą, więc pasuję. Jeśli więc macie coś do polecenia z dowolnego rejonu muzyki - proszę. Po to takie tematy powstają.