wtorek, 29 września 2015

"Młodość" (7/10)

Opowieść o artystach odpoczywających w kurorcie dla elity. Każdy z nich ma jakiś problem - szuka inspiracji, albo pracuje nad kolejnym filmem. Ktoś inny przygotowuje się do roli, inni zdają się tu być bez żadnego powodu.

Jest to film zarówno słabszy jak i lepszy od "Wielkiego piękna", produkcji tego samego reżysera sprzed dwóch lat. Zachowano tutaj piękny język obrazu przy większej roli scenariusza. Dzięki temu ogląda się to lepiej, ale wyżej cenię "Grande Bellaza". Podobnie jak wtedy, w "Młodości" jest dużo ruchu, a szyk i klasa tego świata wyrażana jest poprzez montaż, reżyserię, rytm, muzykę, kolory, barwy, kobiety i ubrania które noszą. Ogląda się to z przyjemnością, ale tym razem jest tego mniej. I jest to bardziej zwyczajne. Zdąża się często jakaś statyczność, bezruch. Szkoda.


wtorek, 1 września 2015

Zalety z bycia uczciwym. Okazuje się, że jakieś są.

A więc jesteś Jednorożcem, legalnym użytkownikiem dóbr kultury. Coś dobrego z tego wynika? (jeśli nie wiesz, czemu tak cię nazywam, zajrzyj tutaj)