Cytaty do których lubię wracać

Sukcesywnie będę dopisywał kolejne. Może z czasem wymyślę jakiś podział (oraz dodatki graficzne), a do tego czasu jest to zbiór kwestii i dialogów, które wciąż do mnie wracają, a i sam lubię przypomnieć sobie ten lub inny.



 ...Kwestie
Synu, jako ojciec mężczyzny, który nie tylko wystawił sztukę na Broadwayu o mnie, ale i bzyka się z aktorem który się we mnie wcielił, powiem ci jedno: życie nie zawsze układa się tak, jakbyśmy tego chcieli.
"Scrubs"


Wiesz, co się stało z człowiekiem, który starał się pierdnąć głośniej niż jego ojciec? Zesrał się.
"Ana Mon Amour"


Damnit McNulty! Next time someone hands you an exploding ham, I'm gonna pass the mustard!
"Trancers II"


You can't even fuck a girl on waterbed... It's like having sex with a girl - on top of another really fat one
"Everyone Wants Some!"


So, what you're saying is that you have a problem that is totally your problem, but you'd like to find a way to make that problem my problem. But here's the problem, Newbie: it's not my problem.
"Scrubs"


We got good news, bad news and worst news.
"The Shield"


Jako satyryk postanowiłem strzelić mu w dupę.
"Życie i cała reszta"


My son is gonna take over the planet, and I'm too young to drive!
"Rick i Morty"


For some men nothing is written, unless they write it.
"Lawrence z Arabii"


Woman. I am the cavalry.
"Szybcy i wściekli 7"


Every day it gets a little easier. But you gotta do it every day. That's the hard part. But it does get easier.
"BoJack Horseman"


I've got the mayor up my ass like a fag on Viagra!
"Kung Fury"


It wasn't lies. It was just bullshit.
"Blues Brothers"


Czemu umysł dziewczęcy jest tak wątły jak zdrowie starca?
"Hamlet" (1990)


Bóg dał nam rodzinę. Bogu dzięki, że chociaż przyjaciół możemy sobie wybrać.
"Mary i Max"


Nie mogłem żyć ze Stellą wiec zrobiłem druga najlepsza rzecz - nakręciłem o niej film
"Entropy"


Urodziła się 1898 roku w stodole. Umarła na 37 piętrze wieżowca. Była astronautką.
"Mad Men"


Gdzie się kończy kosmos? Bo stół się, kurna, kończy tu!
"Big Bang"


Lionel! Twoja matka zjadła mi psa!
"Martwica mózgu"


Jest taki kawał, o mężczyźnie który przychodzi do lekarza i mówi, że jego brat uważa się za kurę. "Czemu więc nie wsadzisz go do wariatkowa?", pyta lekarz. "Chętnie bym to zrobił" - odpowiada - "ale potrzebuję jajek". I taki właśnie mam stosunek do związków.
"Annie Hall"


Hej stary, rozchmurz się, Boo jest bezpieczna... Fakt, że to przez nas zamknęli fabrykę, i tysiące ludzi zostało bez pracy... Nie mówiąc już o zamieszkach, które wybuchną, gdy zabraknie prądu... Ale hej! Przynajmniej się pośmialiśmy, racja?
"Potwory i spółka"


Miłość nie istnieje... Trzeba ją wynaleźć. 
"Całkowite zaćmienie"


Zapytany o miłość, zacytujesz mi sonet. Ale nigdy patrząc na kobietę nie czułeś się kompletnie bezbronny, a jednocześnie nieskończenie szczęśliwy. Jakby bóg właśnie dla ciebie zesłał anioła który potrafi uratować cię przed całym złem. I nie wiesz, jak to być jej aniołem... 
"Buntownik z wyboru"


Należy pan do ludzi, którzy cierpią, jeśli pies nie zamerda ogonem na ich widok
"Salto"


To nie jest zwykła dziewczyna. To jedyny dowód na istnienie Boga jaki znam, poza tajemniczym znikaniem skarpetek w praniu
"Ognie świętego Elma / St. Elmo's Fire"


Zapewne zastanawiasz się, czemu nie możesz być Frankiem... Zrozum, Frank jest tylko jeden.
"Frank"


Poniżałeś mnie, biłeś, raz za razem, i to wszystko mnie bolało, ale nie aż tak jak bolało mnie to kim byłem wcześniej!
"Kung Fu Panda"


A w Ameryce to podobno już sprzedają spermę jak marmoladę. Przychodzi se taka paniusia i mówi: "20 deko poproszę"; a ekspedientka na to: "A ćwierć kilo może być, bo akurat tak mi się zważyło"; a łona: "Niech będzie, do lodówki schowam". Te baby amerykańskie to chłopów wcale nie potrzebują, w probówkach robią dzieci. Ci Amerykanie to zboczeńcy, ale nie wszyscy! - dlatego nasze kobity mają u nich takie powodzenie. Niedługo to wszystkie wyjadą. Sami zostaniemy bez dupy.
"Darmozjad polski"


All right, fellas. Let's go and... say a prayer for a boy who couldn't run as fast as I can
"Aniołowie o brudnych twarzach"



...Rozmowy



- Nie będziemy razem, ale możemy zostać przyjaciółmi.
- Nie. Musiałbym ukrywać przed tobą swoją erekcję.
"Wieczna poezja"


- Przestań.
- Co? Nigdy nie robiłeś tego pod prysznicem?
- Później. Teraz mam ochotę obejrzeć wiadomości.
"Policzone dni"



- Nie próbuj tak wychodzić na ulicę.
- Czemu?
- Znałem jedną dziewczynę, była w połowie tak piękna jak ty. Zgwałcili ją.
- ... eeee...
- To miał być komplement. Chciałem powiedzieć, że jesteś ładna.
"Skrzydła motyla"


- ...and that stuff that's all the rage now, alienation, like in Antonioni's films. Did you see L'Eclisse?
- Yes.
- I fell asleep. Had a nice snooze. Great director, Antonioni.
"Fanfaron"


- Do you read?
- Yeah.
- What do you read?
- Twitter.
"Derek"


- I wish this shotgun was my penis.
- If it ware you can call me Ernest Hamingway
- I don't get it.
"Rick i Morty"


- Jack, tell me a story.
- Fuck you.
- That's my favorite.
"48 godzin"


- O, zna pan japoński?
- Nie, umiem tylko powiedzieć "Kocham cię"
- To bardzo przydatne.
"Wzgórze wolności"


- What happen?
- The road curve, but I didn't.
"Dziwna miłość Marty Ivers"


- Pannie niepolitycznie na drabinie siedzieć, bo ucieszny może dać światu prospekt!
- Mam portki!
"Pan Wołodyjowski"


- Ja też miło spędziłam z tobą czas.
- ...Naprawdę?
- Nie każ ludziom się powtarzać, to irytujące.
"Americam Splendor"


- Dlaczego mieszkasz na łodzi?
- Nie lubię kosić trawników.
"Krwawa robota / Blood Work"


- Oh, Jeff, I don't want to die!
- Neither do I, baby, but if I have to I'm gonna die last.
"Człowiek z przeszłością / Out of the Past"


- O co chodzi, jeśli mogę zapytać?
- O tego psa co pan go w człowieka zmienił!
- A, chodzi o to, że mówił? To nie znaczy, że był już człowiekiem!
"Psie serce / Sobachye serdtse"


- Chciałbym brać udział w wojnie o słuszną sprawę.
- Czyli chciałbyś nienawidzić tych, do których strzelasz?
- No. To byłaby miła odmiana.
"Wybawca / Savior"


- Czego szukasz?
- Miłości swojego życia.
- ...Na portalu randkowym?
"Pocałunek o północy"


- Ah, I shouldn't even fuckin' be here, Marty.
- I believe "no shit" is the proper response to that observation.
"True Detective"


- The Princess calls you a ball licking lesbian.
- That doesn't make sense.
"South Park"


- Wzięłam 700 dolarów za seks. Czy jestem dziwką?
- Tylko według definicji słownikowej.
"Cienie we mgle"


- To chyba pierwszy taki przypadek, że aktorzy grają jedno, a mówią drugie.
- Nie, był już taki przypadek. Nazywał się "Przeminęło z wiatrem".
"Jak się masz, koteczku?"




  • Te z książek


- Francisco, jaki człowiek jest najbardziej zdemoralizowany?
- Ten, który nie ma celu.

Atlas zbuntowany



W nocy Chloe biegła przez labirynt swoich zapadających się żył i pękających naczyń, tryskających gorącą limfą. Nerwy występują z tkanek jak druty-pułapki. Ropnie rozrastają się w tkankach wokół niej jak gorące białe perły. 
Głośnik ogłasza: Przygotować się do ewakuacji jelit za dziesięć, za dziewięć, osiem, siedem. 
Przygotować się do ewakuacji duszy za dziesięć, dziewięć, osiem. 
Chloe biegnie, rozchlapując głębokie po kostki kałuże błota moczanowego z nieczynnych nerek. 
Śmierć rozpocznie się za pięć. 
Pięć, cztery. 
Cztery. 
Wokół niej pasożytnicze życie maluje sprayem jej serce. 
Cztery, trzy. 
Trzy, dwa. 
Chloe wspina się po chropowatej wyściółce swojego własnego gardła. 
Śmierć rozpocznie się za trzy, dwie. 
Przez otwarte usta wpada światło księżyca. 
Przygotować się na ostatnie tchnienie, teraz. 
Ewakuacja. 
Teraz. 
Dusza opuszcza ciało. 
Teraz. 
Następuje śmierć. 
Teraz. 
"Fight Club"


- Ten, co wędrował, ma suche gardło - recytuje Grisma. - Przepij do mnie, gościu.
Podaje mi róg wypełniony czymś mętnawym, pachnącym drożdżami i sfermentowanym ziarnem. Warzone domowe piwo. Patrzą z najwyższą uwagą, czy się napiję. Mężczyzna, który siedzi najbliżej, zaciska dłonie w pięści, kolejny zagryza wargi. O co chodzi? Mam wypić czy nie? Pomyślmy - człowiek wypije, oczywiście. Demony są u nich niepijące? (...)
Wstaję i unoszę róg do ust. Patrzą tak uważnie, jakby to była najważniejsza rzecz na świecie. Wtedy dopiero rozumiem.
Dodali czegoś do tego piwa. Czegoś, czego demony się boją, w rodzaju wody święconej, i to jest wersja optymistyczna. Ewentualnie czegoś trującego, czego człowiek by nie zauważył, i wtedy jest gorzej. Cholerna logika sądu Bożego. Zdam test, kiedy padnę trupem - coś jak próba wody. Baba tonie - była niewinna. Baba pływa - wiedźma. Jeśli zacznę kaprysić, to znaczy, że jestem demonem. Zakładam, że jednak nie usiłują mnie od razu otruć, i piję. Nie znają tu raczej jakichś piorunujących toksyn, więc jeżeli coś będzie nie tak, momentalnie wszystko wyrzygam.
Piję duszkiem aż do zapapranego resztkami zboża i drożdży dna. Piwo jest gęstawe, ohydne. Zawiera tyle zanieczyszczeń, że trudno się zorientować, co ma być tą tajemniczą domieszką. Ślady jakichś nieprzyjemnych, roślinnych garbników to chyba błędy produkcyjne. Jakichś niechluj nie powybierał chwastów ze zboża. Nie czuję na szczęście metylu, natomiast jest coś dziwnego, czego nie mogę rozpoznać. Metaliczny, miedziany posmak.
Rudzielec z brzegu stołu jest blady jak ściana, na ustach ma ledwo zamaskowany wyraz skrajnego obrzydzenia. Napluli mi w to piwo czy jak?
Piję.
Szczupła, bogato ubrana kobieta, siedząca obok króla, jest czerwona na twarzy jak piwonia i patrzy po ścianach.
Któryś z niedoszłych zabójców, ukrytych za filarami, wybiega na dziedziniec i słyszę, że rzyga tam prosto na majdan. Co z wami jest?
To są jakieś grupy hemowe - krew. Nakapali mi tam krwi. Śladowo, ale wyczuwalne. Człowiek by nie wyczuł, więc spokojnie wypijam. Zostaje mi jakiś wyraźny ślad. Obcy i nieprzyjemny Jakieś kwasy octowe, mlekowe. Okropne.
To miesięczna krew. Paskudny dowcip.
Pan lodowego ogrodu, tom 1


Urszula zadawała sobie pytanie, czy nie wdał się w jakieś podejrzane interesy, czy nie kradnie albo nie skończy jako koniokrad, i wyrzucała mu marnotrawstwo, ilekroć otwierał szampana tylko po to, by wylać sobie pianę na głowę.Tak go to gniewało, że któregoś dnia, gdy wstał w wyjątkowo promiennym humorze, przyszedł ze skrzynką pieniędzy, puszką kleju i szczotką i wyśpiewując na całe gardło stare piosenki Francisca el Hombre zaczął tapetować dom od góry do dołu wewnątrz i na zewnątrz banknotami jednopesowymi. Stare domostwo, pomalowane na biało od czasu gdy wyniesiono pianolę, przybrał podejrzany wygląd meczetu. Wśród popłochu całej rodziny, oburzenia Urszuli i radości tłumu, który wypełnił ulicę, by uczestniczyć w tej apoteozie marnotrawstwa, Aureliano Drugi wytapetował dom do końca, od fasady aż do kuchni, nie wyłączając łazienek i sypialni, i wyrzucił zbywające banknoty na podwórze.
- Teraz - oświadczył na zakończenie - mam nadzieję, że nikt w tym domu nie będzie mi już mówił o pieniądzach.
Sto lat samotności


Muhammad Ali był szczególnie zainteresowany obejrzeniem "Rocky II", w którym główną rolę grał Apollo Creed jako on Muhammad Ali, lecz dopatrzył się wielu fragmentów dotyczących meczu, które powinny być poprawione. Zauważył, że Stallone nie poruszał się jak typowy bokser, że żaden z bokserów nie tolerowałby krzyczącego trenera, że kurczaki są podawane bokserom z warzywami, a podnoszenie ciężarów to jedna z ostatnich rzeczy, które powinien robić szanujący się bokser, że żaden sędzia nie zgodziłby się na kontynuowanie walki, gdy oko jednego z zawodników jest zamknięte. Po skrytykowaniu technicznych niejasności, Ali wypracował sobie własne tłumaczenie dlaczego film stał się taki sławny, a Creed nie mógł zostać zwycięzcą:
- Byłoby to sprzeczne z ogólnie przyjętymi obyczajami, gdyby czarny człowiek wygrał pojedynek z białym. Jestem tak dobry w boksie, że musieli stworzyć białego Rocky'ego, który miał za zadanie konkurować z moją opinią na ringu. Ameryka musi mieć swoich białych bohaterów. Nie jest ważne, skąd je bierze. Jezus, Wonder Woman, Tarzan i Rocky.
Sylwester Stallone; Szalona kariera Kopciuszka z Hollywood

2 komentarze:

  1. Niesamowity zbiór myśli, brawo! I oczywiście gigantyczny plus za Evangeline na wejściu- jestem wyznawczynią Lost.

    OdpowiedzUsuń