Mój scenariusz - "Awake"

"(...) ludzie nie szanowali się nawzajem, szerzył się pogląd, że większość ludzi to idioci. Jednak bycie idiotą oznacza, że nie jest się w stanie czegoś zrozumieć, nawet gdy ktoś tłumaczy banalne tematy w najprostszy sposób. A prawda jest taka, że wtedy nikt nie tłumaczył. Wszyscy tylko krzyczeli, że wszyscy to idioci (...)"

Zakładka zbiorcza dla wszystkich notek, w których zachciało mi się wspomnieć o "Awake".

Logline: grupa ludzi stara się funkcjonować w świecie który nie odpowiada na ich istnieje.


..1. Czemu zacząłem pisać?

Po obejrzeniu "Lost" brakowało mi serialu, który wywarłby na mnie takowy impakt. Nie znalazłem takowego, więc dla zabawy zacząłem pisać swój... i to stało się bardzo poważne. Podstawowym warunkiem, jaki sobie postawiłem, było ukończenie wszystkich wątków, brak pytań które nie doczekały się odpowiedzi, oraz satysfakcjonujący finał. Dlatego najpierw napisałem zakończenie, by dopiero potem konstruować całą resztę.


..2. O czym traktuje mój serial?

Przede wszystkim o szacunku, takim wzajemnym między ludźmi. Pozostałe motywy głównie podkreślają ten główny, oraz do niego prowadzą. "Awake" będzie raczej ponurym doświadczeniem - jest tu samotność, niezrozumienie, szukanie odpowiedzi bez żadnej pomocy oraz działanie w sytuacji bez wyboru. Ale wiedz, że gardzę historiami pozbawionymi happy-endów, nie traktuj więc tego jako kolejnych smutów z Europy. W końcu inspiruję się "Lost", ma tu być przede wszystkim napicie oraz zwroty akcji.

Tytułowe "przebudzenie" odnosi się do czegoś więcej niż sytuacja początkowej bohaterów, gdy budzą się w opuszczonej ruinie, i muszą wtedy sami rozpracować całą sytuację. Wybrałem angielskie "Awake", ponieważ jest bardziej wieloznaczne (kolejna inspiracja "Lost") i jest to dokładnie zobrazowane w surrealistycznym openingu rozpoczynającym każdy odcinek.


..3. Jak wygląda historia?

Przede wszystkim: wiedz, że to jest serial nielinearny. Każdy odcinek to dwie linie fabularne. Dla zaoszczędzenia czasu i nie lania wody, by jedną linią wypełnić cały odcinek.

Cóż... Wciąż waham się, czy zachować pierwszy sezon - nie planowałem, że zacznę od ludzi z amnezją. To jest gdzieś w historii, uznałem, że to będzie dobre miejsce by stąd zacząć, ale jednak nie jest zbyt... ciekawe, prawda? Od drugiego sezonu to już zupełnie inna historia (od kolejnego znowu się wszystko zmienia, i tak dalej), ale ta pierwsza seria zdaje się bardzo wolna, i bardzo nieinteresująca. Chociaż ma wiele ciekawych scen. Jedną zresztą daję poniżej.

Jednym z niewielu poważnych powodów, dla których chciałbym zostawić sezon pierwszy, jest wybitny clifhanger w finale. Dlatego póki co - niech będzie tak, że "Awake" opowiada o grupie ludzi budzących się w ruinie i ruszających w drogę, by zrozumieć co się stało i dlaczego. Dlaczego ktoś ich tak zostawił? Czy mówią sobie nawzajem prawdę? Czy ktoś coś ukrywa, a może wszyscy to robią? Mogą sobie zaufać?

A w retrospekcjach poznajecie ich przeszłość. Albo przyszłość. Lubię z tym mieszać. Poznacie w nich przede wszystkim świat zewnętrzny i innych bohaterów. Też przewija się tam oklepany wątek "tajemniczej korporacji" która może chcieć wykorzystać pracowników.


..4. Na jakim etapie są prace?

Sam szkielet jest gotowy od wielu lat, teraz tylko wymyślam szczegóły i wypełniam wolne miejsce mięsem. Opowieść jest zamkniętą całością w której nic nie zmieniłem, ale wciąż - szczególnie w kolejnych sezonach - wiele postaci to puste kartki które określam jako Postać29 itd.

Wyznaczyłem sobie deadline, do kiedy mam skończyć pisanie, wtedy każdy odcinek ma być przynajmniej w wersji roboczej liczącej te 30-kilka stron zamiast podstawowych 42.

Nie mam póki co możliwości zrobienia z tego tekstu pełnoprawnej produkcji. Myślę, że przez to tak wolno nad tym pracuję. Gdybym usłyszał: "To może się udać, ale musisz to cholernie dopracować", wiele by to dla mnie znaczyło. A bez tego grzebię sobie przy tym powolutku... i kiedyś skończę. Deadline jest realny.


..5. Przykładowa scena

Około 7 stron w PDF, więc czytanie zajmie mniej niż 10 minut.
http://garretreza.blogspot.com/2015/01/duzy-fragment-mojego-scenariusza-scena.html


..6. Seria minifelietonów, głównie archiwalnych:

"Napisałem serial" - wstęp, w którym wyjaśniłem, dlaczego zacząłem to robić, i co chciałem uzyskać.
"Festiwal scenarzystów" - zbiór właściwie wszystkich moich prób sprzedania produkcji.
"Gotowy odcinek do pobrania" - ów epizod już nie jest dostępny, zresztą i tak wciąż go zmieniam, bo nie jestem DO KOŃCA zadowolony... Więc zostaje garść szczegółów i szerszego opowiadania o serialu.
"Nowy początek" - tu piszę właśnie o jednej z wielu koncepcji, jak ulepszyć pierwszy odcinek. Też nieaktualne.
"Stylistyka Awake" - kilka słów o środkach wyrazu w mojej produkcji, zainspirowanych dodatkiem do "Lost"


..7. Cytaty z "Awake"

"(...) ludzie nie szanowali się nawzajem, szerzył się pogląd, że większość ludzi to idioci. Jednak bycie idiotą oznacza, że nie jest się w stanie czegoś zrozumieć, nawet gdy ktoś tłumaczy banalne tematy w najprostszy sposób. A prawda jest taka, że wtedy nikt nie tłumaczył. Wszyscy tylko krzyczeli, że wszyscy to idioci (...)"

"Całe to gadanie o empatii, zrozumieniu, wczuciu się, niby chodzi o zrozumienie czyichś problemów by lepiej się wszyscy mogli komunikować, ale tak naprawdę chodzi jedynie o utrudnienie zrozumienie samych siebie. Teraz każdy ma w głowie małe, czarne dziecko z żebrami na wierzchu, które spogląda na ciebie i widzi tylko powierzchnię tego, kim jesteś. W ciężkiej chwili zamiast się nad sobą zastanowić, spoglądasz na siebie oczami tego dziecka i myślisz tą samą myśl co inni: jesteś głupcem. Zobacz co masz. On tego nie ma. Czym są twoje problemy w porównaniu z nim? Widzisz tylko tę jedną sekundę swojego życie, bez kontekstu i bez własnego doświadczenia. Bez wiedzy, czym są twoje problemy i skąd się wzięły. Widzisz tylko swoje mieszkanie, ubiór i co aktualnie masz na talerzu. I stwierdzasz, że nie powinieneś się przejmować, skoro masz lepiej. W ten sposób negujesz istnienie problemu, uciekasz od niego i samego siebie, zrozumienia co czujesz i myślisz."

"Nocą pisze się najlepiej, bo można patrzeć się w monitor, myśleć i nic nie robić, i wciąż odczuwać komfort - ponieważ w tym czasie najwyżej byś spał, więc i tak nie jest istotne, czy marnotrawisz czas"

"Życie nie jest krótkie. Jest długie. Wystarczająco długie. Wiesz, ile chciałbym mieć teraz czasu? Miesiąc. Myślę, że tyle by mi wystarczyło, by przeżyć i osiągnąć wszystko, czego mi brakuje. Całe życie mogłoby trwać tylko miesiąc. Tyle by wystarczyło, by wszystko dokończyć. To utrzymanie tego jest trudne. By za 10 lat spojrzeń w głąb swojej duszy i zobaczyć tam tę samą osobę. By podjąć decyzję, wybrać coś, i żyć z nią przez 50 lat"

"Każdego dnia umierasz. Kładziesz się i zasypiasz, a następnego dnia otwierasz oczy, jednak nie czujesz radości, że wciąż żyjesz. Nie myślisz o tym w ten sposób. Jednak każdego wieczoru nagle odczuwasz zbliżający się koniec, i zaczynasz robić to wszystko, czego nie chciało ci się zrobić wcześniej. I żałujesz, że masz tak mało czasu... Tak właśnie będzie wyglądać twoja śmierć"

2 komentarze:

  1. O jezu, monologi obfitują w jakieś mądrości z warzywniaka, nie znoszę tego. Kaznodziejstwo i wykładanie wielkich prawd w strasznie drętwy sposób- sory, ale czyta się to trochę jak nieudaną parodię tekstu McCarthy'ego z Adwokata. Sam skrót fabuły brzmi na maksa generacyjnie, co rok powstaje kilka - najczęściej niskobudżetowych - produkcji opartych na tym schemacie. Zamiast podróby Lost wziąłbyś się za coś oryginalnego.

    OdpowiedzUsuń