Polski "Obywatel Kane" - z nieznanych przyczyn maszynista z długoletnim stażem ginie pod kołami pociągu. Przełożeni zastanawiają się, co tam takiego się wydarzyło? Czy był to akt sabotażu? Ktoś go wepchnął? Sam się rzucił? Kolejni współpracownicy zdają relacje, wspominając jak wyglądała ich znajomość z tajemniczym mechanikiem. Z ich opowieści wyłania się obraz niezwykłego człowieka...
czwartek, 10 września 2015
"Człowiek na torze" (7/10)
Drama, 1957
Polski "Obywatel Kane" - z nieznanych przyczyn maszynista z długoletnim stażem ginie pod kołami pociągu. Przełożeni zastanawiają się, co tam takiego się wydarzyło? Czy był to akt sabotażu? Ktoś go wepchnął? Sam się rzucił? Kolejni współpracownicy zdają relacje, wspominając jak wyglądała ich znajomość z tajemniczym mechanikiem. Z ich opowieści wyłania się obraz niezwykłego człowieka...
Legendarny polski reżyser Andrzej Munk debiutuje w długiej formie, dedykując swój obraz polskiej kolei. Miłość do niej sięga jeszcze początków XX wieku i szkoły Warszawsko-Wiedeńskiej. Widz dowie się, jak wyglądały procedury prowadzenia parowozu, ile pracy wymagała bezpieczna jazda. Obejrzy przy okazji jak wyglądała Polska w tamtym okresie, gdy już było można spodziewać się zmian na gorsze. A przede wszystkim, pozna on maszynistę Orzechowski - człowieka, dla którego prowadzenie tego szczytu techniki było najwyższym zaszczytem i niezmiennym sensem życia. Usłyszy opowieść której mottem jest ta niezmienna prawda: "Jedynym kryterium moralnym jest to, jak wykonujesz swoją pracę".
Zawodzi niestety fabuła, czy raczej główny temat: co tam tak naprawdę zaszło? Może to przez fakt, iż oglądałem drugi raz, ale miałem wrażenie, że twórcy nie starali się jakoś ukryć prawdy i zakończenie było całkiem oczywiste. Gdy już zaczęło im na tym zależeć, było już za późno, a i starania nie należały do udanych. Przez to zabawa w kotka i myszkę, ta udawana ciekawość, to wszystko mnie nudziło. Od początku było wiadomo, co się stało i dlaczego - a przez to, jaki jest morał tej opowieści. Dlatego oczekiwanie, aż sam film do tego dojdzie, po prostu meczy. Poza tym nielogiczne jest to, że w przypadku takiego zdarzenia zaczynają słuchać opowieści o przeszłości głównego podejrzanego. Taka konstrukcja fabularna mogła być zrealizowana lepiej. Trudno jednak nie doceniać tego doskonałego filmu - to w końcu Klasyk polskiej kinematografii.
Film można zobaczyć legalnie na kanale studia TOR na YouTube (pamiętajcie, żeby wyłączyć adblocka):
Polski "Obywatel Kane" - z nieznanych przyczyn maszynista z długoletnim stażem ginie pod kołami pociągu. Przełożeni zastanawiają się, co tam takiego się wydarzyło? Czy był to akt sabotażu? Ktoś go wepchnął? Sam się rzucił? Kolejni współpracownicy zdają relacje, wspominając jak wyglądała ich znajomość z tajemniczym mechanikiem. Z ich opowieści wyłania się obraz niezwykłego człowieka...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz