wtorek, 16 lipca 2013

Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł

Historical Drama, 2011


W grudniu 1970 roku podniesiono w Polsce ceny w spożywczym, społeczeństwo się zdenerwowało, zaczęli protestować, to rząd zaczął do nich strzelać. Logiczne.

Już wyjaśniam, czemu tak lekko traktuję ten film i poważną tematykę, jaką podejmuje. Robię tak, ponieważ... może po prostu opiszę scenę w której robotnicy podchodzą do urzędu i chcą pokrzyczeć z powodu podwyżki, bo widać na niej doskonale cały poziom filmu, intencje twórców i powagę z jaką podeszli do tej historii. Tłum się zebrał, urzędnik patrzy na to i wychodzi z megafonem. Próbuje ich przekrzyczeć, ale oni tam nie przyszli, by słuchać tylko krzyczeć. W końcu jednak przekrzykuje i mówi: "Będę z wami rozmawiać, ale z grupą reprezentatywną, a nie tłumem". Wtedy jakiś random krzyczy kilka randomowych nazwisk, i z całego tłumu wychodzi kilka osób. Okey, czemu właśnie ich? Czemu właśnie on ich zawołał? Ustalili to wcześniej? Skoro tak, to czemu od początku nie byli na przedzie, tylko rozsiani po gigantycznym tłumie wykrzykiwali jakieś hasła? Czemu w takim razie trzeba było ich wołać? A jeśli nie wybrali wcześniej, to jak wybrali teraz? I dlaczego właśnie on to zrobił?
Ale wybrańcy narodu wracają i dopięli swego. Ich strajk został uznany za legalny, a postulaty zostaną przekazane dalej! I tłum klaszcze i się cieszy. Dopiero teraz. Po usłyszeniu całego, długiego zdania (ja to mocno skróciłem), do ostatniej kropki, dopiero wtedy rozumieją, że się udało i mogą się cieszyć. Nie wiem, gzie Krauze znalazł taki tłum, bo zazwyczaj ludzie krzyczą "Udało się!" i to wystarczy. W innym wypadku zawsze ktoś z tłumu by krzykną, by skończył pie*dolić i przeszedł do rzeczy. a tu proszę, wysłuchali i kulturalnie zaklaskali po wypowiedzi... To na pewno w Polsce się rozgrywa?
Ale to nie koniec. Bo oni - ten tłum - po wszystkim zaczyna śpiewać "Sto lat" dla tego, co im przekazał tę wiadomość.

That is fucking ridiculous

Szczególnie z uwagi na to, że cały film jest absolutnie anonimowy. Przez cały film przewija się mnóstwo postaci i niby pokazuje się ich życie osobiste ale nikogo z tego nie pamiętam i tak. Pewnie przez to, że są kompletnie z czapy, i nie czułem nawet na początku ich zmartwienia, że sporo rzeczy podrożało, i nie są powiązani z fabułą bardziej niż najmarniejszy statysta.

Dziwne, ale najmniejszą wadą jest pokazanie samej historii. Nie zrozumiałem, czemu ludzie poszli na pochód z tym ciałem. Jakby chociaż ktoś na początku ktoś ich skrzyknął: "Hej! Zostańmy wszyscy męczennikami! Pomyślcie, jaki potem zrobią z tego zaj*bisty film!" to jeszcze by przeszło, ale tak po prostu to słabe było. Nie zrozumiałem, czemu to zaczyna się w Wigilię, by potem przeskoczyć ten rok do przodu. Dlaczego w scenie przemowy Fronczewskiego pokazują plecy ludzi siedzących obok niego, zamiast jego twarzy. Dlaczego tak słabo sobie poradzono z umieszczeniem akcji w czasie, z filmu wynika, że trwało to wszystko góra 3 dni, licząc od dnia przed podwyżką. Ani czemu zrobiono ponad półtoragodzinny film zawierający mniejszą wartość merytoryczną od notki w Wikipedii, którą można przeczytać w 10 minut. Nawet nie jestem pewny, czy film miał zakończenie. A skoro Polak ma takie wątpliwości, to film nie nadaje się absolutnie do dystrybucji za granicę. Czemu więc powstał? Chyba tylko po to, żeby w Kanadzie się dowiedzieli, że Polska ma dostęp do morza.

Ale nie gniewam się, bo to taki lekki, głupkowaty film, pełen takich momentów jak baba w spożywczym krzycząca "Jak nasze chłopy czegoś z tym nie zrobią, to ja swojego do łóżka nie wpuszczę!" - wiecie czego tu brakowało. Albo żołnierze, którzy obowiązkowo muszą być kreskówkowo źli i pluć na ciało leżące na ulicy, albo znęcać się... nad kimś kogo złapali (przypominam, całkowita anonimowość). I tak dalej. Patrzyłem na to z politowaniem, i naprawdę nie mam ochoty się w to wgłębiać. Skutek olania w polskiej edukacji okresu po '39, teraz nawet nie irytuje mnie przedstawianie historii własnego kraju w taki sposób. Ot, nie wyszło.

Marny film, którego twórcy ewidentnie nie wiedzieli, co robią. Czas powtórzyć chyba człowieka z marmuru i żelaza.


4/10
http://rateyourmusic.com/film/czarny_czwartek__janek_wisniewski_padl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz