piątek, 24 maja 2013

Zobaczyłem genialną reklamę!

Bardzo rzadko mam okazję do pisania pozytywnych tekstów, muszę więc skorzystać gdy taka się nadarzy. Widziałem w tv parę razy reklamę zapewne banku udzielającego kredytu, i kiedy tylko ją widziałem, byłem zachwycony. Otóż, zaczyna się od męża przeglądającego rzeczy żony. Jest tam spory bałagan i mnóstwo przedmiotów wypada na podłogę. Jedynym rozsądnym wyjściem jest zorganizowanie (pierwszej w historii polskich bloków mieszkaniowych) wyprzedaży garażowej. Żona dowiaduje się o tym wracając do domu i spotykając w windzie kobietę obładowaną rzeczami, które przecież należą do niej! Zapewne okrada wspomnianą panią w windzie, w każdym razie - żona wraca do mieszkania obładowana swoimi gratami. Mąż rzuca jej wymowne spojrzenie, na co żona potulnie: "Zróbmy ten remont". Reklama kończy się ujęciem na szczęśliwą parę w nowym mieszkaniu, w którym jest miejsce na wszystko...

Cudowna filozofia! Wszystko mi pasuje w tej reklamie! Tak właśnie powinny one wyglądać. To było skierowane wyraźnie do mnie, czuję to w paznokciach! Nie ma tu przecież nic obraźliwego lub uwłaczającego, o zwyczajnej głupocie nie wspominając...

Bo nie ma. Już was uspokajam: tak naprawdę to we właściwej reklamie płci są na odwrót względem powyższego tekstu. To żona wyrzuca rzeczy męża, który przez to zgadza się na remont. To kompletnie zmienia postać rzeczy i nie macie z tym problemu, prawda?


PS. I nie wyjeżdżacie mi z tekstem, że reklama jest tam zawsze kierowana do jednej z płci. Ta reklama uwłacza obu w tym samym stopniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz