piątek, 27 września 2013

Cześć, Tereska

Drama & Coming-of-Age, 2001


Jak ja nie lubię polskiego kina. Chciałem coś przy czym można zjeść, to Gliński mi zrzuca na łeb sąsiada-pedofila, ojca który pije i lubi sobie windę zdemolować, świat bez jednego porządnego dzieciaka. Każdy przed 18 kibicuje tu jedynej możliwej drużynie, chce każdemu najebać, jego jedyną rozrywką jest picie. I jeszcze walnięto to na czarno-białą taśmę, ja pierdolę.

I to jeszcze wbrew pozorom nie jest jakieś bardzo słabe, bo sama historia (z technicznego punktu widzenia) jest całkiem nieźle rozplanowana. Bohaterka znajduje oparcie w ludziach prezentujących negatywne wzorce, wnika w ten świat i tak dalej, wszystko w odpowiednim tempie, więc taki czarno-biały świat nie musiał niczego przekreślać. Do czasu aż usłyszałem dialogi, i coś wtedy we mnie umarło. Było to wszelkie zainteresowanie filmem.

Przyznaję, w pierwszej połowie podstawówki, podobne słownictwo było fajne. Tzn. za takie było uważane, i faktycznie ludzie tak mówili, przynajmniej całkiem podobnie. Ale to była podstawówka. Tutaj bohaterowie są prawie dorośli, a zachowują się jak te bałwany z "Bejbi Blus". W wypadku tego filmu wiem, że miał on przedstawiać dzisiejszy świat, więc wiem, że jego twórcy po prostu całe swoje życie spędzili pod kamieniem. Jednak "Cześć, Tereska" powstał 12 lat temu, może faktycznie 18-latkowie zachowywali się jak 8-latkowie. Wiem na pewno, że tak mówili 8-latkowie i tyle. Pewne jednak jest, że dziś ten film nie nadaje się do oglądania. Tym bardziej do "edukacyjnego" puszczania w szkołach, bo uczniowie będą płakać ze śmiechu bardziej niż ja oglądając "Intruza".

Zresztą, sami spróbujcie nie złapać się za twarz, widząc bohaterkę uciekającą od wspomnianego sąsiada.
On: No daj!
Ona: "Daj" to był chiński sprzedawca jaj!

Tego się nie spodziewałem.


4/10.
http://rateyourmusic.com/film/czesc__tereska/

2 komentarze:

  1. To film z serii relacja z czarnej dupy. Nie jest zły, ale to nihilizm dla nihilizmu. I naprawdę ludzie niezależnie od wieku mówią jak potłuczeni, tu taka Tereska ma 16 lat. Więc bohaterowie to nastolatki. Z lat 90. Dodam, że widziałem dokument o dorosłej aktorce grającej Tereskę, to był przykład, że może nawet nastąpić regres w słownictwie. Alkohol i odpowiednie towarzystwo robią swoje.

    Polecam wczesny film tego pana, "Niedziele igraszki", zdecydowanie lepiej mu wyszedł, chyba najlepiej w całej karierze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takiego nihilizmu nie lubię.

      Chyba wiem o jakim dokumencie piszesz. Widziałem go na YouTube, ale trwa 50 minut, więc nawet nie chciało mi się go sprawdzić...

      "Niedzielne igraszki" i "Matka swojej matki" mam zamiar obejrzeć.

      Usuń