David Weber, cykl Schronienie - tom II
Cóż... zmiany są niewielkie. 100 stron mniej, czas akcji obejmuje teraz właściwie nieco ponad pół roku (od połowy maja po 1 listopada), są tylko dwie niewielkie bitwy, niewydarzy się nic spektakularnie ważnego, większość treści to dialogi... Ale poziom bez zmian.
Wkręciłem się. Chciałem wiedzieć, jak rozwinie się sytuacja ze Szmaragdem i Chisholmem. Jak skończy Hektor? Jak rozwiążą incydent w porcie? Kto stał za zamachem na arcybiskupa i Hektora? Czym jest źródło energii pod Syjonem? Czytało mi się to jeszcze lepiej niż wcześniejszą część. Chociaż nie ma tego zachwytu pierwszego spotkania z rozmachem całości, prawda.
Jak wspomniałem, sporo jest rozmawiania. Gadania. Kurtuazji. Omawiania szczegółów. Ale w istocie jest to pieruńsko ważny dialog w czasie którego ustawia się całą taktykę i wiele innych spraw na przyszłość. Rozejmy i porozumienia zostaną zawarte, dwa kraje połączą się w Imperium, waśń między dwoma innymi się skończy... Wojna nie kończy się tylko na polu bitewnym.
Do tego Merlin w końcu będzie miał przed kim się ujawnić, a także kilku dowie się o istnieniu Nimue... ale nie od niej. Dzieje się!
Jest to również pierwszy przypadek, gdy pomyślałem, że religia może żyć w zgodzie z nauką. Zobaczyłem uczciwych księży, którzy są w stanie powiedzieć bez problemu: "Nie, to polityka, nie możemy się w to mieszać, to nie nasza działka".
Ponownie z przyjemnością wróciłem do tego świata. Trzecia część do wypożyczenia na drugim końcu miasta, więc trochę później się do niej zabiorę.
5/6
http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=179782
Będziesz coś pisał o Filmwebie Offline?
OdpowiedzUsuńBędę, ale nieprędko. Muszę pozyskać zgodę niektórych osób na publikację anegdot.;-)
Usuń:)
UsuńJakieś straszne sci-fi. Nie ufam pisarzom wydającym 8 książek rocznie.
OdpowiedzUsuń- goandrewog
Dzięki za komentarz na temat ;-)
Usuń